OneCoin, piramida finansowa funkcjonująca od dłuższego czasu, założona przez dr Ruja Ignatova to prawdopodobnie największego tego typu oszustwo w historii. Gdzie się podziała założycielka, kto ją ściga?
Jamie Bartlett na tropie
W ostatnich dniach polski Internet zalała interpretacja i tłumaczenie słów Jamiego Bartletta, dziennikarza ścigającego dr Ruja Ignatova, założycielkę piramidy finansowej OneCoin. Jamie na potrzeby śledztwa również założył dedykowany sprawie zniknięcia dr Ruja podcast The Missing Cryptoqueen.
Dr Ruja Ignatova pochodzi z Bułgarii. W 2016 roku uruchomiła projekt o nazwie OneCoin, przedstawiany jako „Bitcoin Killer”. Rzekomo alternatywa kryptowaluta (altcoin), która miała zmieść z powierzchni światka rejestrów rozproszonych bitcoina pod względem opracowań technologicznych. Tak się jednak nie stało, a po krótkim czasie okazało się, że w zamian dostaliśmy piramidę finansową w pełne krasie.
Założycielka była twarzą projektów przez około półtorej roku od startu „projektu”. Jej zniknięcie datuję się na jesień 2017 roku, tuż przed największą kryptowalutową bańką. Nikt od tamtego czasu nie miał z Rują kontaktu, choć OneCoin działa dalej, a pracownicy w firmie twierdzą, że nie wiedzą, co się z nią stało.
Wspomniany wyżej dziennikarz rozpoczął poszukiwania delikwentki ściganej przez FBI i nowojorską prokuraturę. Bartlett wybrał się w do jej ogromnej posiadłości w bułgarskim resorcie. Nikogo tam jednak nie znalazł, prócz jachtu porzuconego w pobliskim porcie i obsługi, która powiedziała, że nie widziała dr od 2017 roku.
Jamie twierdzi, wg jego śledztwa, że Ignatova prawdopodobnie ukrywa się w Niemczech, we Frankfurcie z olbrzymim zapleczem gotówki. Inni zaś twierdzą, że Ignatova pływa po świecie i dzięki zagrabionym środkom finansowym zmienia swój wygląd, tak że nie sposób jej teraz rozpoznać.
Co ciekawe, Ruja Ignatova otrzymała tytuł doktora na Uniwersytecie Oxfordzkim. Innymi przykładami uwiarygadniającymi tę osobowość w oczach inwestorów to praca w światowej sławy firmie zarządzającej aktywami – McKinsey & Company. Ponadto Ruja ukazała się (za pieniądze, rzecz jasna) na okładce bułgarskiego wydania Forbes.
Co Wy na to? 🙂