Zastanawiałeś się kiedykolwiek, czy zarabianie w Bitcoinach jest tym, czego byś oczekiwał? Jakie możliwości i zagrożenia wiążą się z takim modelem wynagradzania za pracę? A może nie warto nad tym debatować, bo BTC to nie pieniądz? Na te oraz kilka innych pytań spróbuję udzielić odpowiedzi w tym artykule.
Zarabianie w Bitcoinach kluczem do powszechnej akceptacji
Któryś z polskich influencerów powiedział kiedyś, że pieniądzem jest to, co ludzie za niego uważają. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w zupełności. Dodam od siebie, że tradycyjna waluta sama w sobie stanowi jedynie narzędzie do przekazywania wartości. Przecież przed powstaniem systemu monetarnego ludzie płacili sobie za usługi wyłącznie tym, co przedstawiało dla nich wartość – złotem, kamieniami, żywnością itd.
Ludzie pasjonują się kryptowalutami, ale czy są gotowi, aby w nich zarabiać? Jest to w moim odczuciu problem w stylu co było pierwsze – jajko, czy kura? Jeżeli większa ilość pracodawców będzie akceptować płatności kryptowalutowe przez klientów w swoich firmach, czy oznacza to, że jednocześnie więcej pracowników tych firm będzie bardziej skłonnych do pobierania pensji w BTC? A może inaczej: może najpierw ci sami pracodawcy muszą zaobserwować szeroką akceptację BTC i zacząć postrzegać kryptowalutę jako alternatywę dla fiat-ów?
Ostatnio pojawił się inspirujący tweet autorstwa Francisa Pouliot, CEO startup-u o nazwie Bylls (swoją drogą bardzo interesującego). Praca nad projektem zainicjowała dyskusję, czy adopcja BTC przez światowy handel jest trzymana w cuglach z powodu braku możliwości zarabiania w Bitcoin:
People that earn income in Bitcoin tend to spend bitcoins on goods, services, debts, bills and top-ups.
People who buy Bitcoin with fiat tend to hodl, or sell for fiat.
Observations from @myBylls "real" users.
Merchant adoption won't take off until people get paid in Bitcoin.
— Francis Pouliot (@francispouliot_) October 20, 2018
Każdy kij ma dwa końce
Zatem, możemy zastanawiać się nad dwoma wymiarami problemu:
Z punktu widzenia pracownika:
- Aby chcieć zarabiać w Bitcoin, muszę mieć możliwość kupienia za kryptowalutę przynajmniej środków niezbędnych do życia oraz opłacenia rachunków.
Z punktu widzenia pracodawcy/ firmy:
- Aby móc wynagradzać w Bitcoin muszę postrzegać wartość kryptowalut w wymiarze co najmniej tożsamym z fiat, a dodatkowo moi partnerzy biznesowi również muszą akceptować ten rodzaj płatności.
Jak widzicie problem jest złożony i odnosi się do wielu gałęzi biznesu, konsumpcji oraz punktów widzenia – zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców. Dodatkowo dochodzi do tego całe spektrum dostosowania modelu wynagradzania w ramach regulacji prawnych (w tym podatkowych).
Czy BTC to pieniądz?
Jak wspomniałem na początku artykułu pieniądzem jest wszystko, co zdecydujemy się za niego uznać. Dodatkowym warunkiem uznania czegoś za pieniądz jest wiara użytkowników w to, że jest on wart przeniesienia i ulokowania w nim wartości dla danego produktu lub usługi. Handel to dwie strony transakcji (przynajmniej dwie). Obie z nich muszą być usatysfakcjonowane.
Dyskusja na temat akceptacji BTC w realizowaniu wynagrodzeń pracowniczych sprowadza się de facto do odpowiedzi na pytanie, czy Bitcoin jest pieniądzem. Próbę odpowiedzi na to pytanie znajdziecie akapit wyżej:) Zachęcam Was o podjęcia dyskusji na ten temat.
Przykładem case study w temacie akceptowalności Bitcoina w transakcjach od klientów może być Steam. W pewnym momencie zdecydowali się oni na zarabianie w Bitcoinach. Wysoki stopień zmienności ceny kryptowaluty w 2017 roku stał się jednak impulsem do tego, aby Steam zrezegnował z procesowania płatności kryptowalutowych za gry na platformie. Chociaż Steam podało wysoką zmienność ceny jako główny powód rezygnacji z akceptowania BTC – nie był to jedyny powód. Należy wziąć jeszcze pod uwagę wysokość opłat transakcyjnych, które w pewnym momencie osiągnęły pułap 20 dolarów za transakcję! Dokładny opis tego case’u znajdziesz tutaj
Problem inwestorów i użytkowników systemu
Dla wielu Bitcoin to albo instrument inwestycyjno-spekulacyjny albo lokata w wartość stojącej za nim technologii. Obecność BTC w parach tradingowych na wielu giełdach powoduje, że można dość prosto nabyć go i sprzedać tak samo, jak robi się to na przykład z akcjami spółek lub udziałami w jakiejś firmie. Inwestorzy potrafią zarabiać dokonując transakcji w obie strony: kupują i sprzedają.
Teraz odwróćmy sytuację. Dla pierwszych zwolenników Bitcoin, dla wierzących w zdecentralizowaną obietnicę niekontrolowanej przez rząd waluty i dla tych w branży – jak górnicy i deweloperzy – Bitcoin to pieniądz. Pamiętajmy, że nagły wzrost cen BTC w 2017 r. również zamienił tych „użytkowników” i zwolenników w inwestorów.
Często ci w branży, górnicy, handlowcy, deweloperzy i inni freelancerzy akceptują możliwość opłacania swoich honorariów bądź po prostu są w ten sposób wynagradzani BTC z klucza (zarabianie w Bitcoinach jest natywne np. w miningu).
Użyteczność Bitcoina ciągle rośnie
Można powiedzieć, że na zwiększenie zaufania w kwestii postrzegania Bitcoina jako metody płatności wpływ mają dwa , nazwijmy je, „punkty zapalne adpocji”:
- pracownicy zarabiają w BTC i mają na co je wydawać
- sprzedawcy akceptują BTC jako metodę płatności (w ten sposób zwiększyłaby się użyteczność)
Bitcoin wciąż ma problemy ze zmiennością cen i liczbą transakcji, z którymi może poradzić sobie blockchain. Odstrasza to sprzedawców detalicznych, chociaż platformy płatności umożliwiają natychmiastowe przeniesienie Bitcoin do wersji fiat, co pomaga.
Płacenie za pełnoetatowy wymiar pracy pracownikom w Bitcoin tworzy dodatkowe obciążenia dla pracodawców. Dotyczą one płatności podatkowych, księgowych – które póki co muszą być obliczane, rejestrowane i płatne w formie papierowej. Co z tym fantem można zrobić?
Częściową odpowiedź przynosi przywołany już wcześniej Pouliot. Wskazuje on na dodatkowy, często jeszcze nie dostrzegany wymiar budowania wartości Bitcoina jako pieniądza i akceptacji jego użycia w ramach wymiany wartości:
Interest payments directly in Bitcoin. Royalties. Dividends. Profit-sharing. Referrals. Reward and program payouts. Court settlements. Paid back from friend for a loan. People need to *earn* Bitcoin, by their capital, labour, time, skills, value creation.
Pouliot wskazuje w tym tweecie wyraźnie i jasno, co my wszyscy możemy zrobić, aby przyczynić się do szerszej akceptacji BTC w wynagrodzeniach. Sposobów na to już dziś jest mnóstwo. Bitcoin znajduje zastosowanie w obsłudze dywidend, dzielenia zysków, programów afiliacyjnych w Internecie, spłacania pożyczek.
Ludzie powinni zarabiać Bitcoin za ich czas, wiedzę, umiejętności oraz wartość, którą kreują w swoich działalnosciach i biznesach – to jest póki co najszybszy i jednocześnie nowatorski sposób na zarabianie w Bitcoinach – wszyscy razem budują dzięki temu podwaliny ogólnoświatowej akceptacji.
Podsumowanie
Bitcoin nadal podejmuje kroki w kierunku szerszej akceptacji. Póki co największą akceptacją BTC cieszy się w Japonii. Firmy takie jak Uber, Expedia, Overstock, Microsoft i wiele sklepów Shopify również akceptują już Bitcoin.
Te małe kroki dla Bitcoin są codziennie obecne w wiadomościach bez względu na to, czy są to restauracje, detaliści, platformy technologiczne, czy sklepy. Wyścig Bitcoina do akceptacji i adopcji trwa nadal, nawet jeśli nie jest tak szybka, jak wielu miało nadzieję w 2018 roku.
Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest Bitcoin, jak go zdobyć i do czego wykorzystać, przeczytaj: