bitek
Tajlandzka Komisja Papierów Wartościowych i Giełd i Urząd Monetarny Wysp Kajmanów to najnowsze organy regulacyjne, które dołączyły do globalnej kontroli firmy.
Binance, wiodąca giełda kryptowalut pod względem wolumenu obrotów, nadal jest poddawana kontroli ze strony regulatorów dotyczących legalności jej operacji w niektórych krajach.
Tajlandzka Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oraz Urząd Monetarny Wysp Kajmanów (CIMA) to najnowsze organy nadzoru finansowego, które ogłosiły represje regulacyjne dotyczące Binance.
2 lipca 2021 r. tajska SEC ogłosiła, że agencja złożyła skargę karną przeciwko Binance, wszczynając postępowanie karne i dochodzenie w sprawie rzekomego prowadzenia działalności związanej z zasobami cyfrowymi bez licencji. Organ poinformował, że Binance świadczyło usługi handlu kryptograficznego za pośrednictwem swojej strony internetowej, „dopasowując zamówienia lub organizując dla kontrahentów lub dostarczając system lub ułatwiając zawarcie umowy. Postępując w ten sposób, Binance zachęciło tajskich odbiorców i inwestorów do korzystania z jej usług za pośrednictwem swojej strony internetowej lub strony na Facebooku: Binance Thai Community” – stwierdziła Tajlandzka Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Regulator wspomniał, że w kwietniu 2021 r. wysłał list ostrzegawczy do Binance w tej sprawie, żądając od giełdy pisemnej odpowiedzi, jednak ta nie przesłała jej w określonym czasie.
„Tylko dostawcy, którzy uzyskali odpowiednie licencje zgodnie z prawem, mogą świadczyć usługi związane z obrotem aktywami cyfrowymi, wymianą, depozytem, transferem, wycofaniem lub wszelkimi transakcjami związanymi z aktywami cyfrowymi. Osoby naruszające przepisy mogą podlegać karom z mocy prawa” – stwierdziła SEC.
Komunikat Komisji pojawił się zaledwie dzień po oficjalnym ogłoszeniu przez Urząd Monetarny Wysp Kajmanów, że podmioty takie jak Binance, Binance Group i Binance Holdings „nie są zarejestrowane, licencjonowane, regulowane ani w inny sposób upoważnione do prowadzenia giełdy kryptograficznej z lub na Kajmanach”. Regulator podkreślił, że żaden z wymienionych podmiotów nie podlega jego nadzorowi regulacyjnemu. W obecnej sytuacji planowane jest prześwietlenie każdej innej firmy powiązanej z Binance, która prowadzi jakąkolwiek działalność na lub z Kajmanami.
Tymczasem rzecznik prasowy Binance twierdzi, że giełda kryptowalut „zawsze działała w sposób zdecentralizowany”. Jednocześnie zaprzeczył on doniesieniom dotyczącym operacji kryptograficznych Binance na Kajmanach. „Mamy jednak podmioty zarejestrowane zgodnie z prawem Kajmanów, które prowadzą działalność dozwoloną przez prawo i niezwiązaną z prowadzeniem działalności handlowej na giełdzie kryptowalut” – napisano w komunikacie.
Jako jedna z głównych giełd globalnych, Binance poszukuje obecnie odpowiedniej jurysdykcji do prowadzenia działalności związanej z kryptowalutami. Założona w Chinach, zanim państwo to wprowadziło zakaz handlu kryptowalutami w 2017 r., Binance przeniosło się za granicę i od lutego 2020 r. miało siedzibę na Kajmanach i Seszelach. cFirma miała również siedzibę na Malcie, jednak w lutym 2021 r. Maltański Urząd ds. Usług Finansowych stwierdził, że nigdy nie zezwolił Binance działania w tym kraju.
