Alex Mashinsky, dyrektor generalny scentralizowanego rynku kryptowalut Celsius, ujawnił, że część zysków z ostatnich 200 milionów dolarów inwestycji firmy w infrastrukturę wydobywczą bitcoinów zostanie zwrócona deponentom.
W rozmowie z serwisem Cointelegraph Mashinsky stwierdził, że ekspansja wydobywcza firmy dodała piąty strumień generowania zysków dla swoich deponentów kryptowalut – obok pożyczania funduszy inwestorom instytucjonalnym, wykorzystywania protokołów DeFi, pożyczek detalicznych i tworzenia rynku na scentralizowanych giełdach.
Na początku czerwca 2021 r. firma Celsius ogłosiła, że zainwestowała ponad 200 milionów dolarów w północnoamerykańską infrastrukturę wydobywczą Bitcoinów i pozycje w Core Scientific, Rhodium Enterprises i Luxor Technologies. „Duża część naszej społeczności jest właścicielem Bitcoina i chce otrzymywać w nim zapłatę” – powiedział Mashinsky, dodając, że „nie ma więc nic lepszego niż zbudowanie fabryki, która produkuje Bitcoiny”. – Tworząc biznes wydobywczy gwarantujemy, że możemy zapłacić naszej społeczności to, co jej jesteśmy winni, czyli zainteresowanie Bitcoinem – zaznaczył.
Ekspansja wydobywcza Celsiusa ma miejsce w czasie gdy zyski z Bitcoinów maleją w związku ze wzrostem DeFi, a liczne protokoły oferują odsetki w postaci BTC na depozytach bitcoinowych. Celsius nie pobiera żadnych opłat za zarządzanie od użytkowników, ale zamiast tego pobiera 20% lub więcej generowanych zysków.
Co ciekawe, Celsius nie jest jedyną firmą, która chce inwestować w sektor wydobywczy w Ameryce Północnej. Analitycy spodziewają się, że kontynent czeka napływ górników, którzy w ostatnim czasie musieli sobie radzić z ograniczeniami w Chinach. Warto też podkreślić, że Mashinsky’ego nie dziwią chińskie posunięcia regulacyjne, które charakteryzują restrykcje jako krok w kierunku wyeliminowania konkurencji i ochrony wschodzącej waluty cyfrowej banku centralnego (CBDC). Dyrektor generalny Celsiusa twierdzi, że exodus chińskich górników koniec końców okaże się korzystny dla decentralizacji sieci Bitcoin. – Przeniesienie wielu górników z Chin zdecydowanie pomaga w jeszcze większej decentralizacji Bitcoina. Jest to więc dobra rzecz dla Bitcoina, ale niekoniecznie dobra dla obywateli Chin – zaznacza.
Zdaniem Mashinsky’ego cena Bitcoina przez resztę 2021 roku może wahać się pomiędzy 140 000 a 160 000 dolarów. Jego zdaniem rynki osiągną szczyt przed 2022 rokiem, zaś Bitcoin zamknie rok poniżej poziomu 100 000 dolarów, po tym, jak sprzedawcy podejną działanie aby osiągnąć zyski w sześciocyfrowym przedziale cenowym.