bitek
Giełda kryptowalutowa zamknęła konto jednego z użytkowników 9 grudnia 2022 r, po tym, jak skarżył on się na reakcję giełdy na rzekomą kradzież środków.
8 grudnia 2022 r. użytkownik CoinMamba wspomniał na Twitterze o utraconych środkach. Jak napisał, że wyciekły klucz API związany z firmą handlującą kryptowalutami 3Commas został użyty „do dokonywania transakcji na monetach o niskim kapitale, aby popchnąć cenę do góry, aby osiągnąć zysk”. W kolejnych tweetach CoinMamba napisał, że Binance nie było w stanie zapewnić mu odpowiedniego wsparcia.
9 grudnia 2022 r. w wątek zaangażowal się sam szef Binance, Changpeng “CZ” Zhao. Ponieważ użytkownik nadal skarżył się na Binance na Twitterze, “CZ” poinformował, że rozważa umieszczenie konta użytkownika „w trybie off boarding (tylko wypłata)” i stwierdził, że „nie chcemy obsługiwać ludzi, którzy są nierozsądni” Tweet został później usunięty, ale nadal jest dostępny w sieci w postaci zrzutu ekranu. Konto użytkownika CoinMamba zostało następnie zamknięte, a on sam otrzymał trzy dni na wypłatę środków.
Tymczasem firma 3Commas zaprzeczyła, że doszło do jakiegokolwiek exploitu na jej protokołach i bazach danych, a tym samym nie ponosi ona odpowiedzialności za skradzione klucze API. „Na podstawie informacji, które posiadamy w dniu dzisiejszym, stwierdziliśmy, że nie stwierdzono naruszenia protokołów szyfrowania i nie doszło do naruszenia baz danych bezpieczeństwa kont 3Commas” – poinformował dział supportu 3Commas.
Przypomnijmy, że 13 listopada 2022 r. szef Binance potwierdził, że co najmniej trzech użytkowników odnotowało podejrzane transakcje na swoich kontach po udostępnieniu swojego klucza API platformom zewnętrznym Skyrex i 3Commas. Zhao zalecił wówczas użytkownikom usunięcie powiązanych kluczy API.
Coinmamba twierdzi, że jest klientem Binance od ponad pięciu lat i nadal ma otwarte pozycje futures na platformie.
